ŚREDNIOWIECZNE GÓRNICTWO KRUSZCOWE

Pierwsze udokumentowane informacje o pracach górniczych w Masywie Śnieżnika pochodzą z końca XV wieku. Jednak istnienie już w połowie XIV wieku kuźnicy w Starej Morawie u wylotu Doliny Kleśnicy pozwala sądzić, że prowadzone były one już znacznie wcześniej.

Początkowo prace te opierały się niemal wyłącznie na eksploatacji rud żelaza, takich jak, magnetyt [Fe2+(Fe3+)2O4] i hematyt (Fe2O3). Magnetyt jest najbogatszą rudą żelaza spotykaną w przyrodzie (do 72% czystego Fe). Wykazuje silne właściwości magnetyczne (jest przyciągany przez magnes). Występowaniu magnetytu często towarzyszą anomalie magnetyczne. Cecha ta w średniowieczu często ułatwiała zlokalizowanie złóż magnetytu. Bowiem w miejscach tych igła magnetyczna wskazywała duże odchylenia (nawet do 90o) od właściwego kierunku. Hematyt, obok magnetytu to druga co do zawartości żelaza (do 70%) ruda tego metalu. Chociaż nie najbogatsza, to ze względu na powszechność występowania uchodzi za najważniejszą rudę żelaza. Ponadto proszkowa, ziemista czy pylasta forma hematytu zwana śmietaną hematytową używana była jako naturalny pigment do produkcji czerwonej farby.

W XV i XVI wieku w Kletnie prowadzono również eksploatację rud miedzi: azurytu [Cu3(CO3)2(OH)2] i malachitu [Cu2CO3(OH)2]. Miedź bowiem obok żelaza odegrała wyjątkową rolę w rozwoju ludzkości. Pierwiastek ten od starożytności, był podstawowym składnikiem brązów. Jednocześnie w postaci stopów (brąz), czy też czystej miedzi służył do wyrobu monet.

W średniowieczu z polimetalicznych złóż nasunięcia Kletna wydobywano również galenę srebronośną (PbS), najważniejszą rudę ołowiu (ponad 85% Pb), która jednocześnie zawierała domieszkę ponad 1% srebra.
W 1526 roku Ziemia Kłodzka wraz z całym Śląskiem przeszła pod panowanie Monarchii Habsburskiej i co rozpoczęło nowy okres w dziejach regionu.

POSZUKIWANIE I EKSPLOATACJA RUD URANU I FLUORYTU

Na leżącym w Polsce obszarze wypiętrzenia orlicko-śnieżnickiego poszukiwania rud uranu rozpoczęły się w okresie „zimnej wojny”. Były one prowadzone bardzo intensywnie, w specyficznych warunkach politycznych, jakie panowały wówczas w kraju i społecznych, jakie istniały na niedawno przyłączonych do Polski ziemiach.

Obszaru Ziemi Kłodzkiej nie objęły działania wojenne. Istniejące we wschodniej jej części uzdrowiska w Lądku Zdroju i Międzygórzu oraz zakłady przemysłowe – huta szkła kryształowego i kamieniołomy marmuru w Stroniu Śląskim zostały przejęte w dobrym stanie. Na obszarach rolniczo – leśnych osadnicy nie zajęli jednak wszystkich opuszczonych nieruchomości i część z nich bardzo szybko zaczęła popadać w ruinę. Po zakończeniu II wojny światowej wykonano ewidencję istniejących złóż, jednak polskie prace na tym obszarze zostały zablokowane wskutek odkrycia w 1948 r. mineralizacji uranowej w Kletnie.

W 1947 r. pojawiała się w Polsce grupa radzieckich ekspertów, którzy zainteresowani byli dobrze już rozpoznanymi pod względem geologicznym Sudetami. Na mocy podpisanej we wrześniu tego roku umowy między ZSRR a Polską rozpoczęto od początku następnego roku prace poszukiwawcze złóż uranu, prowadzone przez radziecką służbę geologiczną.

Kadra inżynierska była wyłącznie radziecka, robotnicy – polscy. Poszukiwania były objęte tajemnicą posuniętą tak daleko, że wymienianie nazwy poszukiwanego surowca było uważane za działanie na rzecz obcego wywiadu. W sprawozdaniach zamiast „uran” pisano „metal”. Prace terenowe prowadziły 40–60-osobowe grupy poszukiwawcze, w skład których wchodzili inżynierowie i technicy, geolodzy i geofizycy, operatorzy sprzętu radiometrycznego oraz 20–30 pracowników fizycznych.

Złoże w Kletnie odkryto 15 lipca 1948 r. podczas prac „rewizyjnych” przy średniowiecznych sztolniach św. Pawła (późniejsza sztolnia nr 7) oraz św. Jakuba (późniejsza sztolnia nr 9). Sztolnię nr 7 natychmiast odbudowano uzyskując z niej pewną (nieznaną) ilość rudy. Znaczne ilości rudy wydobyto również z hałdy przy sztolni nr 9. Trzecia z historycznych sztolni – „mroczna sztolnia” – otrzymała nieco później numer 11 (11a?). W tym samym roku na obszarze 6 km (od Janowej Góry po Śnieżnik) wykonano wykopy badawcze w siatce 100 x 50 m. Rozpoznanie samego złoża prowadzono zarówno na powierzchni (wierceniami), jak i z wyrobisk podziemnych (chodnikami i wierceniami). W działalności kopalni wyróżnić można dwa okresy: od lipca 1948 r. do końca 1950 r. – duża intensywność rozpoznania na poziomach sztolni 11–22 i największe wydobycie metalu, głównie do poziomu sztolni nr 11 (do głębokości 130 m od najwyższego miejsca obszaru); od początku 1951 r. do I kwartału 1953 r. – wyraźny spadek wydobycia, któremu odpowiadała bardzo duża objętość wyrobisk rozpoznawczych na głębokościach 130–190 m poniżej poziomu sztolni 11.

Od początku 1953 r. kopalnia Kopaliny w Kletnie działała już w ramach przedsiębiorstwa Przemysł Arsenowy w Złotym Stoku, choć jeszcze jeden kwartał trwało wydobycie uranu. W ramach nowej przynależności administracyjnej w kopalni rozpoczęto podziemne wydobycie fluorytu, którego eksploatację powierzchniową podejmowano już w XIX w. Fluoryt występował w postaci gniazd o wielkości od kilku centymetrów do około 4,5 m oraz żył o miąższości do kilkudziesięciu centymetrów; zawartość w nich CaF2 wynosiła 97%.

Eksploatację zakończono w III kwartale 1958 r. ze względu na wyczerpanie zasobów. Majątek kopalni przejęły tworzące się Bystrzyckie Zakłady Kamienia Budowlanego, podległe Ministerstwu Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych. Kopalnia uległa zalaniu, a wejścia do sztolni były do końca października 1959 r. zawalone odstrzałami. Na tym zakończyły się wielowiekowe dzieje eksploatacji podziemnej w dolinie Kleśnicy.

Przez pięć i pół roku (1954–1959) wyeksploatowano 15,98 tys. ton fluorytu. Eksploatację zakończono w III kwartale 1958 r. ze względu na wyczerpanie zasobów. Majątek kopalni przejęły tworzące się Bystrzyckie Zakłady Kamienia Budowlanego, podległe Ministerstwu Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych. Kopalnia uległa zalaniu, a wejścia do sztolni były do końca października 1959 r. zawalone odstrzałami. Na tym zakończyły się wielowiekowe dzieje eksploatacji podziemnej w dolinie Kleśnicy.